Naciśnij “Enter” aby skoczyć do treści

Szeptana przyszłość.

Jak wiele razy na tym blogu wiem, co chcę przekazać a nie wiem, jak ująć to w słowa. Świat wokół, nawet niestety w naszej Polsce deformuje się, przekształca a tempo tego narasta. Wydawałoby się pewnie niektórym, że bezwiednie dryfuje w jakimś nieokreślonym kierunku. Ale tak nie jest. Kierunek i cele są jasno określone a siły, które do tego prowadzą mają biliony dolarów i wszelkich innych walut, zaplecze technologiczne, prawie nieograniczone zasoby ludzkie i znają wszelkie możliwe sztuczki, procedury systemu, który sami stworzyli dla ich zysku a naszej straty.

I pojedyncza Osoba w zderzeniu z gigantami tego świata wydawałoby się stoi na straconej pozycji. Ale i oni obawiają się nas. Dlatego ubiegają fakty, modelują nasze myślenie, nasze poglądy i jeszcze coś, bardzo skutecznie, atomizują społeczeństwo i antagonizują ludzi. Jako zainteresowany tym raczej już były pasjonat informatyki, mógłbym napisać jak to się dzieje. Ale to „jak” nie ma tu znaczenia, bo liczy się skutek. Wynik, który jest im na rękę. Skłócone społeczeństwo, mętlik w głowach, poczucie, że jest się samemu a nie w grupie. Poczucie, że inni to powinni załatwić. Celowo stworzone fałszywe tożsamości i poczucie przynależności do celowo stworzonych nic nie znaczących spraw i rzeczy – do klubu sportowego, naszywki z reklamą marki ubrania, do firmy, koncernu, do takich, czy innych kolorów, ideologii, czy przekonań. Robią to od dziesiątków lat, są bardzo cierpliwi. Efektem jest jedno. Brak możliwości zjednoczenia się całych mas ludzi, by im, ich marionetkowym rządom i ich prawom się przeciwstawić. Prawom odbierającym nam nasze przyrodzone i nadane od Boga i niezbywalne wolności i prawa. A oni tego właśnie się boją, naszego sprzeciwu, bo ich jest garstka a nas: miliardy. Ich siłą są stworzone przez nich systemy – finansowe, gospodarcze, polityczne. Coraz bardziej gnębiące nas prawa, potęga finansowa i technologiczna.

Alarm for everyman.
Nie jesteśmy sami. Bóg nas wspiera. Podnieśmy głowy i obudźmy się. Prawda o przyszłości nie musi się spełnić.

My jako Polacy powinniśmy się uczyć na naszej historii. W tym momencie może by już nie było Polski, gdyby przed I wojną światową po w sumie 123 latach zaborów nasi przodkowie, tak odmienni w poglądach, zapatrywaniach i myśleniu nie zjednoczyli się, by wspólnie działać w jednym celu. By odrodzić Polskę. Jeden ważny cel połączył ludzi o krańcowo odmiennych poglądach, często śmiertelnie ze sobą skłóconych. Im się udało. A nam? Wielu mądrych i znających prawdę ludzi teraz mówi i z nimi się zgadzam, że jeśli teraz nie podniesiemy głowy, nie obudzimy się z letargu, nie staniemy do walki o przyszłość naszą, naszych dzieci i wnuków, to drugiej ludzkiej szansy na zmianę torów tego świata nie będzie. I obudzimy się któregoś dnia w cyfrowym obozie koncentracyjnym, świecie do jakiego właśnie zmierzamy. Gdzie garstka będzie miała status prawie bogów i będą mogli wszystko i mieli wszystko, co po ludzku możliwe. Jak Niemcy w Auschwitz, mogli wszystko zrobić z więźniami. Tak oni w ułamkach sekund będą mogli odebrać wszystko, włącznie z życiem.

Matrix nas uwięzi.

Ale nawet jeśli nikt nie powstanie i ten coraz głębszy masowy sen nikt nie przerwie, to zawsze jest nadzieja. Nadzieja w naszym Obrońcy, Bogu, który nie zostawi bez pomocy uciśnionych i który przywróci sprawiedliwość, tak deptaną każdego dnia. Bóg Wszechmocny, który prowadzi losy tego świata. On zapowiada wciąż swoją interwencję i nawołuje do opamiętania i pokuty. Trzeba też na koniec wiedzieć, że to, co dzieje się teraz nie jest sprawą nową. Nazwałbym to, jak tytuł filmu: Sprawa Chrystusa. To trwająca od ok. 2000 a nawet od momentu powstania świata lat walka Dobra ze złem. Dobro już definitywnie wygrało za sprawą Syna Bożego po Ofiarze na Krzyżu. Teraz walka trwa o to, ilu z tego nie skorzysta i trafi na wieczne potępienie. Od 2000 lat trwa walka z Chrystusem i podążającymi za Jego głosem owcami. Dlatego ja przeczuwałem, że kolejnych najważniejszych Świąt katolickich – Świąt Wielkiej Nocy – wspominających Ofiarę Krzyża i Zmartwychwstanie Jezusa nie będzie. I choć na razie nie ma mowy o zakazie przemieszczania się i całkowitym zamknięciu nas na Święta, to rozum i serce mi podpowiada, że tak właśnie będzie.

Bóg alarmuje, w objawieniach i przez swoich proroków. Alarmuje przez przyrodę. Wulkany na całym świecie zaczęły wybuchać i budzić się na masową skalę. Przyroda daje znaki, że Stwórca się przygotowuje. Katastrofy naturalne na całym świecie przybierają na sile. To wciąż niezauważane przez zależne od sił zła media. Obudźmy się! Przetrwa tylko ten, kto stanie po stronie tego wyszydzanego przez wielkich tego świata Boga. Obudźmy się! Obudźmy się do walki o sprawy przekraczające nasze życia! Z Panem Bogiem!

Maryja dokonuje cudu pod Warszawą w Polsce
Cud nad Wisłą. Maryja przychodząca z pomocą naszym żołnierzom. Bóg po naszej stronie.

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.